chmura przy powierzchni ziemi

Jak łatwo policzyć w 1 km 2 NMT w siatce 1 x 1 m mamy 1.000.000 punktów, co przy powierzchni kraju 312 696 km 2 daje 312 696 000 000 punktów, czyli prawie 313 miliardów punktów o określonych wysokościach. Na podstawie tych punktów, dzięki interpolacji, możemy obliczyć wysokość terenu w dowolnym miejscu. Dla Ziemi tuż przy jej powierzchni druga prędkość kosmiczna wynosi 11,2 km/s. Obliczamy ją znajdując różnicę w energii obiektu znajdującego się na powierzchni danego ciała kosmicznego oraz w nieskończoności. Energia w nieskończoności równa jest 0, natomiast na powierzchni jest sumą energii potencjalnej r-GMm oraz energii Nie sposób dotknąć chmury w sposób dla nas odczuwalny, bo chmura to mikroskopijne kropel- ki wody i kryształki lodu. By to zrozumieć wy- starczy sobie uświadomić, że mgła, którą dosko- nale znamy, to też swego rodzaju chmura, tylko powstająca przy powierzchni ziemi. Czy wszystkie zdjęcia Zapisuja się w chmurze? Atmosfera Ziemi – powłoka gazowa otaczająca planetę Ziemię utrzymywana przy powierzchni przez grawitację planety. Podnosi temperaturę powierzchni Ziemi dzięki efektowi cieplarnianemu, zmniejsza różnice temperatur między stroną dzienną i nocną oraz letnią i zimową. Pozwala także na istnienie wody w stanie ciekłym Zdjęcie powierzchni i atmosfery Marsa z niskiej orbity, wykonane przez orbiter Viking. Atmosfera Marsa – powłoka gazowa otaczająca Marsa. Jest bardzo cienka i rozrzedzona w porównaniu z ziemską, ciśnienie atmosferyczne wynosi od 30 Pa na wierzchołku Olympus Mons do ponad 1155 Pa przy dnie Hellas Planitia. Składa się głównie z Reiche Frau Sucht Mann Zum Heiraten. Rodzaje chmur, nazwy oraz sposób powstawaniaLubisz spoglądać w niebo, bujasz czasem w obłokach? W takim razie na pewno zainteresują cię rodzaje chmur, ich nazwy czy sposób powstawania. Dowiesz się jakie są rodzaje chmur a także poznasz ich krótką charakterystykę oraz chmur w przyrodzie to z wielu względów fascynujący temat. Po pierwsze podział chmur może odbywać się na wielu płaszczyznach, chmury dzielą się ze względu na wysokość występowania, kształt w jaki się formują, budowę wewnętrzną czy sposób jakie są rodzaje chmur i jak nazywają się poszczególne typy jest kwestią już wiekową, ponieważ już w 1803 roku brytyjski meteorolog Luke Howard przygotował klasyfikację chmur, która po drobnych korektach obowiązuje do chmur ze względu na ich właściwości i budowęWysokość powstawaniaJeśli chodzi o nazwy chmur w podziale na wysokość ich występowania możemy podzielić je tylko na 3 grupyniskie (od 0 do 2 km nad ziemią) – do tej grupy zaliczamy chmury o nazwach Stratus, Stratocumulus oraz Nimbostratusśrednie (od 2 do 6 km nad ziemią) – nazwy chmur piętra średniego to Altostratus i Altocumuluswysokie (od 5 do 13 km nad ziemią) – typy chmur piętra wysokiego to Cirrostratus, Cirrocumulus oraz CirrusKształt chmury:kłębiaste – to chmury nieprzezroczyste, zwykle o kolorze białym, które przyjmują luźne formacje – każda z chmur wyraźnie oddziela się od pozostałych – niebo nie jest w pełni zasłonięte. Bardziej wypiętrzonym chmurom kłębiastym mogą towarzyszyć niewielkie opady deszczu. Typowy rodzaj chmury kłębiastej to – całkowicie lub prawie całkowicie przesłaniają niebo, zwykle przynoszą długotrwały, ale łagodny opad mżawki, lekkiego deszczu czy śniegu. Chmurą warstwową jest – chmury piętra wysokiego, sprawiają wrażenie niezwykle delikatnych włókien, pajęczych sieci czy kłaczków i obłoczków. Ten rodzaj chmur nie przynosi żadnych opadów. Typowym przedstawicielem chmur pierzastych jest wewnętrzna:chmury o budowie pionowej – to chmury, które osiągają największe grubości, czyli wysokość od podstawy chmury do jej górnej podstawy. Rozbudowują się w kierunku góra dół. Można powiedzieć, że grubość to po prostu wysokość chmury. W przypadku chmur o budowie pionowej wysokość może dochodzić nawet do 18 o budowie poziomej – to chmury, które rozbudowują się powstawania:falowe – ta nazwa chmur jest tym samym co chmura orograficzna. Ich powstawanie związane jest z występowaniem wysokich szczytów górskich. Powietrze, które natrafia na wierzchołek górski unosi się co powoduje ochłodzenie a w efekcie kondensację pary wodnej. Jest to charakterystyczny widok w Himalajach, gdzie po jednej stronie góry, w wietrzne dni tworzy się – chmury powstają za sprawą prądów wstępujących, które unoszą powietrze co powoduje kondensację pary wodnej i powstanie – związane z przemieszczaniem się frontów atmosferycznych, w wyniku zmiany temperatury lub ciśnienia powstają chmury, które przemieszczają się wraz z wędrującym chmur burzowych i deszczowychChmury można też podzielić ze względu na to czy i jakie opady powodują. Rodzaje chmur burzowych (deszczowych) to przede wszystkim: wszystkie chmury piętra średniego oraz niskiego o których przeczytasz więcej w opisie chmur deszczowych to takie chmury, które powodują wystąpienie opadów deszczu, gradu czy śniegu. Prawdopodobieństwo wystąpienia opadu zależne jest w dużej mierze od rodzaju chmury. W przypadku Altostratusów jest to zaledwie 2% szansy na opad, w przypadku chmur niskich 56%.Poniżej znajdują się szczegółowo opisane rodzaje chmur i ich są nazwy chmur po łacinie i po polsku?Nazwy chmur występują zawsze w 2 językach – krajowym oraz po łacinie. W Polsce oba rodzaje nazw funkcjonują obok siebie, często lista nazwy chmur po łacinie i w języku polskim poczynając od chmur piętra niskiego po te występujące najwyżej:Cumulonimbus – Kłębiaste deszczoweCumulus – KłębiasteNimbostratus – Warstwowe deszczoweStratus – Niskie warstwoweStratocumulus – Kłębiasto-warstwoweAltostratus – Średnie warstwoweAltocumulus – Średnie kłębiasteCirrostratus – Warstwowo-pierzasteCirrocumulus – Kłębiasto-pierzasteCirrus – PierzasteA zatem znamy już łacińskie nazwy chmur, teraz pora przyjrzeć się nieco bliżej ich (Cb) – chmury kłębiaste deszczowe Ogromne, bardzo gęste chmury o budowie pionowej, które swoim wyglądem mogą przypominać górę albo wielką wieżę. Wysokość Cumulonimbusów może dochodzić nawet do 18 km. Dolna część jest zbudowana z kropel wody, a górna z kryształków rodzaj chmur może być źródłem bardzo gwałtownych opadów, którym często towarzyszą wyładowania atmosferyczne. Z takich chmur możemy spodziewać się ulewnego, ale krótkotrwałego deszczu, śniegu czy gradu. Charakterystycznym zjawiskiem jakie towarzyszy tym chmurom jest silny wiatr (szkwał), którego nadejście poprzedza nomenklaturze lotniczej ten typ chmur nazywany jest charlie bravo, w ten sposób określa się je podczas lotniczej komunikacji (Cu) – Kłębiaste Zazwyczaj występujące pojedynczo chmury o budowie pionowej, których podstawa jest bardzo płaska i przyjmuje szary kolor, podczas, gdy góra przypomina główkę kalafiora, oświetlona przez promienie słońca jest śnieżnobiała. Wysokość chmury nie przekracza standardowo 2,5 km, przez co cumulusy zbudowane są niemal wyłącznie z kropel bardziej wypiętrzone cumulusy przynoszą opady deszczu, zazwyczaj bardzo słabe. Charakterystyczną cechą tych chmur jest duża dynamika jeśli chodzi o zmianę kształtu. Mały cumulus może “żyć” zaledwie 10 (Ns) – Warstwowe deszczowePrzyjmuje formę warstwową, czyli szczelnie lub częściowo zakrywa niebo, przybiera kolor zazwyczaj szary lub ciemnoszary. Chmury tego typu zbudowane są z kropel wody i kryształków lodu, a opad, który im towarzyszy jest ciągły. Grubość nimbostratusów dochodzi do 6 km, co skutecznie blokuje promienie słońca przed dotarciem na (St) – Niskie warstwoweChmura przyjmująca formę jednolitej warstwy koloru białego lub szarego znajdujące się stosunkowo nisko, bo ok. 600 m nad ziemią. Opad powstający z chmur o nazwie Stratus to standardowo mżawka lub bardzo lekki – Kłębiasto-warstwowe Chmura niska w formie szarej warstwy lub płatów o płaskiej budowie. Stratocumulusy składają się przeważnie z kropel wody i mogą powodować niewielkie opady typ chmur pokrywa statystycznie 20% powierzchni globu, co czyni go dominującą formacją chmur na Ziemi. Największe Stratocumulusy występują nad Kalifornią, Peru czy (As) – Średnie warstwowe Gruba i gęsta warstwa chmur w kolorze szarym lub niebieskawym, która częściowo przepuszcza promienie słoneczne – efekt jest podobny do matowego szkła. Często tego typu chmury przykrywają całe niebo, czemu może towarzyszyć lekki opad deszczu bądź śniegu, rzadziej (Ac) – Średnie kłębiaste Chmury zaliczane do piętra średniego, składające się z białych lub szarych obłoków, ułożonych w dość regularne warstwy i formacje. Choć chmury tego typu są zbudowane z kropel wody nie zalicza się ich do chmur zakrywać całe niebo lub tylko jego część, jeśli chodzi o grubość to również może być dość różna – od niewielkie, która przepuszcza promienie słoneczne po grubą, (Cs) – Warstwowo-pierzaste Ten rodzaj chmur przywodzi na myśl bardzo lekką, mglistą, częściowo przejrzystą zasłonę. Może być włóknista, albo gładka, przy czym zawsze choć część promieni słonecznych dociera do ziemi. Jest to chmura piętra wysokiego, a więc składa się z kryształków lodu i nie daje żadnych powoduje tzw. zjawisko halo, czyli powstawanie białej lub tęczowej poświaty wokół słońca bądź (Cc) – Kłębiasto-pierzaste Przyjmują postać małych, płatków lub kłębków o dużym zagęszczeniu, tworząc coś na wzór luźnego dywany z owczej wełny. Stąd wzięła się też potoczna nazwa “baranki”.Cirrocumulusy mogą dawać opady, jednak jedynie w postaci virga – opadu, który nie dociera do powierzchni (Ci) – Pierzaste Chmury wysokie zbudowane z lodowych kryształków, która występuje na wysokości od 6 do 12 km, wysokość występowania zależy od strefy klimatycznej. Im zimniej tym Cirrusy mogą występować bliżej powierzchni ziemi. Tego typu chmury sprawiają wrażenie bardzo delikatnych, niczym pajęczyna, lekki obłoczek czy rozciągnięta nie tworzą żadnych opadów, w minimalnym stopniu przesłaniają promienie słoneczne. Człowiek spoglądał na chmury od chwili, gdy zszedł z drzewa na ziemię, a może i jeszcze wcześniej. Często pogoda była decydującym elementem przetrwania, więc jej przewidywanie mogło stanowić o losach grupy, watahy czy plemienia. Dla lepszego uporządkowania wiedzy o chmurach zaczęto je klasyfikować, dzielić, grupować, a przede wszystkim opisywać. Tekst i zdjęcia Marek Zwierz Zanim chmury pojawiły się w naukowych publikacjach musiało minąć jednak sporo czasu. Pierwsza praca „O formach chmur” ukazała się w 1802 roku w Annałach Meteorologicznych Republiki Francuskiej. Równolegle i niezależnie brytyjski aptekarz, Luke Howard, przedstawił pierwszą i do dzisiaj aktualną klasyfikację chmur – cirrus, stratus i cumulus oraz ich kombinacje jak np. cirrostratus lub stratocumulus. Chyba najnowsze dzieło z tej dziedziny to raporty końcowe z posiedzeń komisji do spraw rewizji Międzynarodowego Atlasu Chmur z lat 2013-2016. To z tego okresu pochodziły doniesienia prasowe o dodaniu nowych rodzajów chmur do rejestru. Międzynarodowy Atlas Chmur składa się z dwóch tomów. Pierwszy to 180 stronicowy Manual Obserwacji Chmur i Innych Meteorów. W meteorologii meteorami, a dokładniej hydrometeorami, nazywane są opady wody w każdej postaci od mgły przez deszcz aż po śnieg i grad. W drugim tomie podane są przykłady różnych chmur i zjawisk meteorologicznych. Obowiązujący aktualnie Atlas Chmur jest po prostu serwisem internetowym. Ludzie koniecznie chcą wszystko segregować i szufladkować, a przyroda żadnym granicom nie chce się poddawać. Przykładem niech będzie tutaj choćby piętrowy podział chmur. Ziemia nie jest okrągła. To znaczy Ziemia nie jest idealną kulą. W przybliżeniu ma kształt kuli spłaszczonej na biegunach. Także atmosfera nie jest rozłożona na jej powierzchni równomiernie. Na biegunach jest cieńsza, a w okolicy równika najgrubsza. Już choćby z tego powodu nie można ustalić jednoznacznych granic dla poszczególnych pięter chmur. Mimo tych trudności sklasyfikowano trzy piętra chmur. Najniższe zaczyna się na powierzchni Ziemi i dochodzi do wysokości dwóch kilometrów. To chmury niskie. Chmury piętra średniego zaczynają się na wysokości dwóch kilometrów, ale określenie ich górnej granicy nie jest już takie proste. W średnich szerokościach geograficznych, do których zalicza się Polska i Bałtyk, granica ta przebiega na wysokości 7 km. W rejonach polarnych jest dużo niższa i wynosi 4 km. W tropikach warstwa ta sięga do 8 km. W ten sposób już mamy zróżnicowaną dolną granicę chmur wysokich. Sięgają one do górnej granicy troposfery, czyli do 8 km w okolicach podbiegunowych, do 13 km w średnich szerokościach i do 18 km w tropikach. Oczywiście te wszystkie wysokości należy uzupełnić słówkiem „około” i jak wszystkie podziały w przyrodzie nie wyczerpują one całej palety możliwości. Na przykład obłoki iryzujące występują na wysokości 20 – 30 km, ale nie są dla nas, żeglarzy istotne, albowiem nie mają bezpośredniego wpływu na interesująca nas pogodę na powierzchni Ziemi. To tytułem wstępu. Chociaż przyroda tego nie lubi, spróbujmy nieco uporządkować naszą wiedzę o chmurach. Jak już wspomnieliśmy, chmury dzielimy na niskie, średnie i wysoki. W sumie wyróżniono ich dziesięć rodzajów. Chmury niskie to Stratus, Stratocumulus, Cumulus i Cumulonimbus Chmury średnie to Altocumulus, Altostratus i Nimbostratus. Chmury wysokie to Cirrus, Cirrocumulus i Cirrostratus. RodzajGatunekOdmiana(w zależności od częstotliwości występowania)(w zależności od częstotliwości występowania)CirrusfibratusuncinusspissatuscastellanusfloccusintortusradiatusvertebratusduplicatusCirrocumulusstratiformislenticulariscastellanusfloccusundulatuslacunosusCirrostratusfibratusnebulosusduplicatusundulatusAltocumulusstratiformislenticulariscastellanusfloccusvolutustranslucidusperlucidusopacusduplicatusundulatusradiatuslacunosusAltostratus–translucidusopacusduplicatusundulatusradiatusNimbostratus––StratocumulusstratiformislenticulariscastellanusfloccusvolutustranslucidusperlucidusopacusduplicatusundulatusradiatuslacunosusStratusnebulosusfractusopacustranslucidusundulatusCumulushumilismediocriscongestusfractusradiatusCumulonimbuscalvuscapillatus–Fragment tabeli ze strony WMO – World Meteorological Organisation Nie przejmujmy się przytoczonymi tu łacińskimi nazwami. Po prostu w naukach przyrodniczych gatunki i rodzaje są nazywane w tym języku. Znaczenie łacińskich nazw będę starał się wyjaśnić przy opisie poszczególnych chmur i ich zdjęć. Jeszcze kilka słów o obserwacji chmur. Obserwacja także jest opisana przez WMO, a przynajmniej są oficjalne zalecenia na temat sposobu jej prowadzenia. Przede wszystkim obserwator powinien znajdować się na poziomie ziemi albo na morzu, a na lądzie nie powinno być przeszkód w obserwacji takich jak gęsta zabudowa czy pasma górskie. Powietrze powinno być czyste, bez zakłóceń typu mgła, zamglenie czy dym. Słońce powinno być dostatecznie wysoko, żeby można było określać jasność i kolor chmur i wreszcie same chmury powinny być na tyle wysoko nad horyzontem, żeby można było pominąć efekt perspektywy. Oczywiście te zasady powinny być adoptowane także do innych warunków obserwacji jak choćby obserwacje z lecącego samolotu czy podczas pełni księżyca. Przy okazji należało by zaznaczyć, że chmury powinno się obserwować przez cały czas, ponieważ przez cały czas zmieniają one swój kształt i odległość od obserwatora. Generalnie mamy dwie podstawowe odmiany chmur: kłębiaste i warstwowe. Ten podział przewija się przez wszystkie piętra. Następna strona –> chmury piętra niskiego Na kolejnych stronach także CHMURY PIĘTRA ŚREDNIEGO oraz CHMURY WYSOKIE (Visited 1 539 times, 1 visits today) Tagi: atlas chmur, cirrocumulus, cirrostratus, cirrus, cumulonimbus, meteorologia, nimbostratus, pogoda dla żeglarzy Last modified: 7 września, 2021 Chmura szelfowa (wał szkwałowy) jest najbardziej złowieszczo wyglądającą chmurą i z pewnością najefektowniejszą strukturą, jaką możemy zaobserwować i podziwiać na naszym niebie. Tworzy ją wał ściśle połączony z czołem burzy, a jej obecność zwiastuje szybkie nadejście gwałtownych zjawisk burzowych. Chmura szelfowa – krótka charakterystyka Chmury obserwujmy na niebie prawie każdego dnia. Chmura szelfowa (z łac. arcus, z ang. shelf cloud) występuje zazwyczaj na czole superkomórek oraz na granicy nasuwającego się burzowego frontu atmosferycznego – w jego przedniej części. Gdy pojawi się na horyzoncie, w ciągu 5-15 minut możemy spodziewać się niszczącego wiatru szkwałowego wraz z intensywnymi opadami deszczu lub gradu. Pojawia się głównie przy burzach wielokomórkowych, których przednia strefa ułożona jest liniowo lub łukowo – tworząc bow echo lub derecho. Sam wał chmurowy nie stanowi dla nas zagrożenia, jednak zwiastuje nadejście gwałtownych zjawisk pogodowych. Czasami chmura szelfowa może pojawić się w przedniej części układu nieprzynoszącego wyładowań atmosferycznych lub na czele burz, które uległy osłabieniu w wyniku niesprzyjających warunków atmosferycznych. Proces powstawania Wał szkwałowy tworzy się w przedniej części układów burzowych – w związku z oddziaływaniem prądu zstępującego (chłodniejszego powietrza), który kieruje się w stronę powierzchni ziemi. Towarzyszące mu chłodne, cięższe masy powietrza dostają się pod cieplejszą masę powietrza, która zalega przed burzą. Powietrze cieplejsze, jako lżejsze unosi się do góry, ochładza, po czym dochodzi do kondensacji pary wodnej w powietrzu. W wyniku powyższych procesów powstaje chmura szelfowa. Na styku tych dwóch, różnych mas powietrza zlokalizowana jest powierzchnia frontu szkwałowego. fot.: Owned by the authorChmura szelfowa nadciągająca nad Legnicę z dnia niebieska strzałka – chłodny prąd zstępujący, czerwona strzałka – ciepły prąd wstępujący, czarna poprzeczna linia – front szkwałowy. Cechy rozpoznawcze Ten typ chmury bardzo łatwo rozpoznać. Chmura szelfowa jest podłużną, poziomą chmurą pojawiającą się na czele układu burzowego. Wał może być jedno- lub wielowarstwowy, a jego kształt uzależniony jest głównie od ukształtowania terenu. Podstawa chmury szelfowej często jest poszarpana, co stanowi dowód na obecność dużego uskoku wiatru spowodowanego oddziaływaniem chłodnych i ciepłych mas powietrza. Nadciągający w naszą stronę wał szkwałowy może świadczyć o wystąpieniu w niedługim czasie gwałtownej burzy, zwłaszcza, jeśli przemieszcza się szybko i jest nieco poszarpany. Obecność strzępków chmur pod wałem, wędrujących w górę w kierunku podstawy chmury uzasadnia możliwość wystąpienia gwałtownych porywów wiatru. fot.: Owned by the authorNasuwający się z kierunku wschodniego wał szkwałowy nad Legnicę z dnia Jak często pojawiają się wały szkwałowe w naszym kraju? W Polsce przeciętnie w ciągu roku możemy zaobserwować do kilku tego typu chmur w określonym miejscu. Powstawać mogą o każdej porze roku, jednak najczęściej występują w okresie letnim. W zimie, jeżeli w ogóle dojdzie do ich powstania – są zazwyczaj mniej rozbudowane (jednowarstwowe). fot.: Owned by the authorWał szkwałowy nad Legnicą z dnia fot.: Owned by the authorWał szkwałowy nad Legnicą z dnia fot.: Owned by the authorChmura szelfowa nadciągająca z zachodu nad Górę Śląską z dnia Pojawienie się tej groźnie wyglądającej chmury na niebie świadczy o możliwości wystąpienia gwałtownego wiatru szkwałowego. Jej wygląd często kojarzony jest z nadejściem „apokalipsy”. Porywy wiatru towarzyszące przemieszczaniu się wału szkwałowego mogą wyrywać drzewa z korzeniami, zrywać linie energetyczne, a nawet dachy domów. Po jego przejściu dociera do nas właściwa część chmury burzowej z ulewnym deszczem, a często także z gradem. Dlatego też prędkie rozpoznanie chmury szelfowej daje nam możliwość szybkiego znalezienia schronienia. Love Natura – Kochamy to, co naturalne! Spodobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij go znajomym! Jaki będzie efekt chłodzący czy ogrzewający klimat to zależy od rodzaju chmury i jej wysokości od powierzchni Ziemi oraz od ilości i jakości aerozolu w atmosferze jako jąder kondensacji inicjujących powstawanie nie tylko wspomnianych chmur, ale różnej wielkości kropelek wody i kryształków lodu, z których są opady deszczu oraz śniegu i chmur, takich jak cumulusy i stratocumulusy, i opadów atmosferycznych, zwłaszcza deszczu, powstaje nad oceanami. Tam właśnie najwięcej występuje pary wodnej, która obficie paruje z największych zbiorników wodnych na Ziemi. Tam też jest największe zachmurzenie dzięki również obfitej ilości aerozoli takich kryształki soli z rozbryzgów fal morskich, dimetylek siarczku (DMS) z emisji glonów czy nawet rozprzestrzeniająca się międzykontynentalnie krzemionka, czyli kwarc z ziarenek piasku i pyłu pustynnego, a nawet pyłki wszystkie aerozole są jądrami kondensacji do powstawania różnorodnych chmur. To właśnie tam przeważają jeszcze chmury niskie nad wysokimi. Choć w strefach wysokiego ciśnienia atmosferycznego i wiejących antypasatów na szerokościach geograficznych zwrotnika raka i koziorożca niebo jest z reguły czyste. Inaczej jest na szerokościach okołorównikowych, w strefie niskiego ciśnienia atmosferycznego, gdzie wieją pasaty, w tak zwanej strefie konwergencji międzytropikalnej, czyli największej konwekcji burzowo-deszczowej na Ziemi, gdzie jest najwięcej pary wodnej skraplającej się w niskich chmurach cumulonimbusach, przynoszących tam obfite deszcze zenitalne. W ocieplającym się świecie znacznie mniej powstaje chmur i opadów atmosferycznych nad lądami i dużymi wyspami, zwłaszcza wewnątrz ich z dala od wybrzeży oceanicznych i morskich oraz dużych rzek i jezior. Ale jednak i tam jest dużo pary wodnej w atmosferze, która koncentruje się przede wszystkim tuż przy powierzchni Ziemi. Im większe ocieplenie klimatu powoduje wzrost koncentracji gazów cieplarnianych takich jak dwutlenek węgla i metan, tym większa staje się też koncentracja wspomnianej pary wodnej. Rys. Sprzężenie zwrotne chmur (albedo). Jednak coraz cieplejsza atmosfera nad lądami i dużymi wyspami sprawia, że nad nimi powstaje coraz mniej chmur niskich, z jednej strony typowo opadowych, a z drugiej strony ochładzających klimat Ziemi poprzez większe odbijanie promieni słonecznych od jasnych wierzchołków chmur niskich (ujemne sprzężenie zwrotne chmury) niż ich pochłanianie czy też przepuszczanie ku powierzchni Ziemi. Za to coraz więcej powstaje chmur wysokich, które więcej przepuszczają promieni słonecznych ku powierzchni naszej planety, a mniej ich pochłaniają czy też odbijają z powrotem w kosmos (dodatnie sprzężenie zwrotne chmury). Duży udział wzmacniający ocieplenie klimatu nad lądami mają fale promieniowania podczerwonego emitowane przez powierzchnię naszej Ziemi i skutecznie wychwytywaną nie tylko przez gazy cieplarniane, ale i też przez chmury wysokie. W pewnym sensie chmury wysokie jak cirrusy powstają też w sztuczny sposób ze smug kondensacyjnych, które tworzą się w wyniku wydzielania z dysz samolotowych spalin wymieszanych z para wodną, która na wysokości granicznej troposfery ze stratosferą sublimuje w kryształki lodu. Jednak pomimo tego, że zmniejsza się liczba chmur niskich kosztem wysokich i w ogóle pod wpływem dalszego wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi zmniejsza się liczba chmur, to póki co na razie chmury niskie wywierają duży większy wpływ niż wysokie i w większym zakresie przyczyniają się sumarycznie do większego ochłodzenia klimatu. A całościowo planeta jest pokryta 2/3 chmurami. Ale to nie będzie trwało wiecznie. Wraz z coraz wyższym wzrostem temperatury globalnej zacznie ubywać chmur w atmosferze Ziemi. Efekt chłodzący nad lądami i wyspami zawdzięczamy w dużej mierze aerozolom antropogenicznym jak związki siarki czy azotu, i to znacznie większy od aerozoli naturalnych tych samych związków wydobywanych ze sporadycznie wybuchających wulkanów. Ale w obu przypadkach efekt ocieplający dają cząstki niespalonego węgla jak sadza. Podobnie wraz dwutlenkiem węgla sadza intensywnie zalega nad obszarami gdzie powstają pożary, zarówno powstałe naturalne, jak i wywołane przez człowieka, celowo lub nieświadomie. I to jednak jest znacznie większy efekt ocieplający. Nie tylko nad oceanami, ale i również nad lądami i wyspami występują aerozole jak piasek czy pył pustynny oraz pyłki roślin. Być może też rozprzestrzeniają się aerozole typowo morskie jak wspomniane wcześniej kryształki soli z rozbryzgów fal morskich czy też DMS z emisji glonów tworzących plankton oceaniczny. Ale mimo wszystko aerozole antropogeniczne mają bardzo znaczący wpływ w ochładzaniu klimatu. Gdybyśmy dziś hipotetycznie wyzerowali emisje gazów cieplarnianych, to jednocześnie wyeliminowalibyśmy aerozole, co zwiększyłoby wzrost temperatury globalnej o być może 0,2-0,3 stopnia Celsjusza, a do końca wieku jeszcze nawet o 0,8-1,0 stopnia Celsjusza. Tak więc, mamy problem. Badania nad symulacjami modeli klimatycznych trwają. Czy przełożyłoby się to na rzeczywistość? Trudno powiedzieć. W każdym razie, generalnie aerozole, czy to naturalne czy to antropogeniczne są tak zwanymi jądrami kondensacji, na których powstają mniejsze czy większe kropelki deszczowe czy też kryształki lodu, z których są opady śniegu czy gradu. Aerozole te wzmacniają powstawanie chmur, które bez nich znacznie wolniej by powstawały. Jest to tak zwany efekt aerozolowy pośredni. Ale również aerozole mają swoje właściwości chłodzące klimat (oprócz sadzy) bez inicjacji chmur. Jest to tak zwany efekt aerozolowy bezpośredni. Wracając jednak do chmur, mniejsze kropelki deszczu w dużej ilości mają tendencje do większego odbijania promieni słonecznych w efekcie albedo a zarazem wydłużenia życia danej chmury, ponieważ mają bardzo jasną powierzchnię. Z kolei większe kropelki w małej ilości mniej odbijają promieni słonecznych i gdy łączą się one w coraz większe krople, stają się one coraz cięższe i pokonują grawitację i opór powietrza, a następnie opadają z chmur w kierunku powierzchni Ziemi. Im silniejszy jest ten proces, tym życie chmury staje się coraz krótsze. No i tu zachodzi dziwny paradoks. Małe kropelki deszczu, które słabo się łączą z sobą wydłużając życie chmury i powodując większe albedo, przyczyniają się z jednej strony do ochłodzenia klimatu, a z drugiej strony do zmniejszenia opadów deszczu czy śniegu przynoszących wpływ na wiele regionalnych stref klimatycznych w postaci występowania większych susz, upałów czy nawet pożarów. Ale duże kropelki, które silniej się łączą z sobą skracając życie chmury i powodując mniejsze albedo, przyczyniają się z jednej strony do ocieplenia klimatu, a z drugiej strony do zwiększenia opadów deszczu czy śniegu przynoszących wpływ na wiele regionalnych stref klimatycznych w postaci występowania większych powodzi czy też burz takich jak huragany, tajfuny i cyklony. To wszystko jest naprawdę bardzo skomplikowane. Przy kontynuacji scenariusza emisji biznes jak zwykle, do końca wieku wraz większym wzrostem temperatury globalnej jest przewidywany większy wzrost pary wodnej w atmosferze, oczywiście z wyższymi koncentracjami dwutlenku węgla, metanu czy podtlenku azotu, w którym modele klimatyczne wskazują wyraźnie, że nad oceanami będzie jeszcze więcej opadów deszczu, a nad lądami i wyspami będzie mniej. Sumarycznie na Ziemi jednak, ponieważ oceany zawierają 71 % powierzchni, będzie więcej dni deszczowych niż bezdeszczowych pod koniec wieku. Kategorie: MeteorologiaCHMURYchmuraAustraliaciekawostki Nietypowe zdarzenie miało miejsce w okolicy miejscowości Roma w australijskim stanie Queensland. Jeden z farmerów, Peter Thompson, nagrał coś, co wygląda na chmurę deszczową zstępująca do poziomu gruntu. Matka natura potrafi zadziwić. To, co widać na zdjęciach i nagraniach dostępnych w Internecie wygląda dosłownie jak deszczowa bomba, która nagle spadła na powierzchnię. Całe zjawisko rozpoczęło się bardzo szybko i chmura wybrzuszyła się, po czym dotknęła ziemi w mniej niż dwie minuty. Według australijskich meteorologów takie niezwykłe fenomeny zdarzają się i nazywają to "microbursts". Jednak naoczni świadkowie twierdzą, że nigdy nie widzieli czegoś podobnego. Ocena: 10843 odsłony

chmura przy powierzchni ziemi