oklamalem dziewczyne jak to naprawic

Mam 15 lat, tańczyć z dziewczyną na weselu wolne kawałki tak jak tańczy młodzież przytuleni czy może tak bardziej dorośle no.. wiecie o co mi chodzi. To jak? 2011-01-07 21:34:50; Przy jakiej muzyce się najlepiej tańczy na imprezie? 2010-02-05 14:29:19; Przy jakich piosenkach najlepiej tańczyć na imprezie? 2011-06-14 20:18:31 Powiedziałem jej że dziewczyna z którą mam dziecko, zginęła podczas pomocy humanitarnej w Iraku. To już podziałało całkowicie i po chwili zaproponowała mi chodzenie ze sobą. Ja się oczywiście zgodziłem. Jesteśmy razem już gdzieś z miesiąc. Mamy po 16 lat. Czy mam jej powiedzieć że ją okłamałem. W sumie to nic odkrywczego, Twoja ukochana przechodzi zespół napięcia przedmiesiączkowego (ZNP; z ang.Premenstrual Syndrome, PMS), co zwiastuje nadchodzące niebawem jej jej „trudne dni”. I nie są one ciężkie tylko dla niej Robią się niedozniesienia przede wszystkim dla Ciebie! My radzimy jak możesz przetrwać ten okres. Jej okres. Jak utrzymać i konserwować okleinę na oknach po naprawie. Aby utrzymać i konserwować okleinę na oknach po naprawie, należy przestrzegać następujących zasad: 2. Unikać używania środków czyszczących zawierających alkohol, rozpuszczalniki lub środki ścierne, ponieważ mogłyby one uszkodzić powierzchnię okleiny. 4. A jak na początku dnia jako pierwsza dziewczyna w ciągu całego dnia mnie olała, to już w ogóle czułem się, jak śmieć i cały dzień już miałem dużo większy strach przed zagadaniem. A gdy się już zadbało o wygląd i gadkę, to naprawdę już nie nasza wina, że dziewczyna nie chce gadać i olewa, tylko są to jej automatyczne Reiche Frau Sucht Mann Zum Heiraten. Amerykańscy (a jakże!) naukowcy zbadali, że 80% rodziców okłamuje swoje dzieci. Wniosek płynący z badania był taki, że pozostałe 20% skłamało na temat tego…że nie kłamie. Jednym słowem: wszyscy serwujemy dzieciom mniejsze lub większe mijanie z prawdą. Trzeba jednak jasno określić: cel nie uświęca środków. Kłamstwo to temat śliski jak brzuch ryby. Pozostaje kwestia: patroszonej czy nie? Wbrew pozorom ma ogromne znaczenie, jaki temat poruszamy i w jakich kwestiach okłamujesz dziecko. Przy czym zaznaczam, że opisane przeze mnie sytuacje biorę w duży cudzysłów. Ja omijam prawdę wtedy, kiedy (jak mi się zdaje) nie wyrządzam tym nikomu krzywdy. Dlatego zawsze, zanim powiem coś nie do końca znajdującego odniesienie w rzeczywistości, myślę jakie to będzie miało konsekwencje i jaki wywoła skutek. „Czyli też okłamujesz dziecko, na dodatek z premedytacją!”. Powiem tak: znam na tyle swojego starszego syna, że mniej więcej wiem, jak zareaguje na daną wiadomość. Co go może ucieszyć, co zdenerwować, a co sprawi, że usta wywinie w smutną podkowę. Nigdy nie żartujemy z bólu, uczuć, spraw poważnych i jeszcze poważniejszych. Nie straszymy chytrą babą z Radomia, Cyganami, Babami Jagami… Ale cóż, kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. 1. Bajka się już skończyła, teraz telewizor musi odpocząć. No nie ma, że boli. Ja też czasami chciałabym przebimbać cały dzień przed tv. Kiedy zupełnie nie mam nastroju, a moje myśli skaczą pomiędzy gorąca kawą i miłym kocykiem, wolałabym odpoczywać tak jak lubię i w pewnych wypadkach mój wybór padłby na prostokątny plaster ekranu. Niestety, nawet jeśli mój starszak chciałby spędzić cały dzień na oglądaniu Małych Einsteinów i Listonosza Pata, nie ma takiej opcji. Chyba nie wyrządzam mu większej krzywdy ograniczeniem czasu z tv, biorąc pod uwagę, że zamiast tego rysujemy labirynty i robimy własne Stacyjkowo z drewnianych torów. Proponujesz mi brak telewizora? Pomysł przedni, ale szklany ekran jest dla ludzi 😉 gdzieś muszę zobaczyć rozgrywki Euro 2016. Zresztą zauważyłam ostatnio, że dziecko po ustalonej bajce samo wyłącza grające pudło i biegnie zadowolone na podwórko :). Tego argumentu używam coraz rzadziej. 2. To nie ryż kochanie, to makaron w kształcie ryżu. Zastanawiam się jak często ty okłamujesz dziecko, jeśli jest niejadkiem? Dzisiaj. Taka sytuacja. W sklepie zabrakło makaronu nitki, który zawsze jemy z zupą pomidorową. A tu jak na złość – z rosołu zrobiłam pomidorówkę. Kierunek – szafka. Jest! Mam brązowy ryż. Tylko jak go podać Antkowi? Wiem, że pomidorową to on z makaronem raczej… – Mamo, co to tam pływa w ziupie? – Makaron. – Dziwny. – Bo to ryżowy makaron. – Ok. Rozumiesz? Ok! Po prostu: nazwa odrobinę zmodyfikowana, smak i konsystencja bez zarzutu, więc po co się zgłębiać w szczegóły? I wtedy kończy obiad mój mąż. – Dobra z tym ryżem! To nawet dobrze, że nie gotowaliśmy makaronu 😀 I sprawa się rypła. Kłamstwo ma nogi jak ja – krótkie. 3. Ciastka się już skończyły. Ewentualnie: te ciastka są z alkoholem. Dbam o jego zęby i zdrowie? Dbam. Dbam o męża? Dbam. W poszukiwaniu czegoś słodkiego byłabym zdolna przegryźć jego tętnice, żeby tylko coś wyłuskać, zdobyć! Starszak nie zawsze odpuszcza za pierwszym razem. Problem jest taki, że ma alergię na dwa główne składniki większości ciastek i ciasteczek: mleko i jajka, ale dzieciak nie zawsze rozumie i wiadomo – szuka. Potrafi już niuchać po szafkach, a węch to ma jak mało kto. Wzrok też, na pamięć chyba się wyuczył wyglądu opakowań wszelkich słodkości ze sklepu i niech tylko dojrzy skrawek folii czy innego kartonu! Ja też nie jestem taka ostatnia, czasem po prostu odpuszczam i jeśli obiad zjedzony 😉 to może i drugie ciastko się znajdzie. Jeśli oczywiście wcześniej w amoku go nie pożarłam. 4. Tak, wiem doskonale o co ci chodzi! Antek mówi ładnie i składnie. Buduje zdania, że hoho. Czasem tak rozwinięte, że w połowie gubię wątek, a do tego nie wszystkie słowa dokładnie rozumiem bo konstrukcja=instrukcja, szachy=szafy itd.. I wtedy mam dwie opcje: albo przyznam się do niewiedzy, zapytam i narażę na atak klocków lego lecących z prędkością światła w moją stronę, albo udam, że rozumiem i domyślając się z kontekstu o co może chodzić, uda mi się wyjść z tego cało. Najczęściej zaczynam od opcji numer dwa. Zostawia po sobie mniej rannych i co najwyżej na koniec rozmowy jedno z nas pójdzie zakładać buty na plac zabaw, a drugie robić kanapki. Ot zwykłe nieporozumienie. 5. To Święty Mikołaj zjadł ciastka i wypił mleko, widziałeś? Ostatnie Boże Narodzenie. Choinka ubrana, wszystko przygotowane na tip top. Myślę, co by tu jeszcze i wtedy przypomina mi się, że gdzieś tam na innym kontynencie, dzieci zostawiają na kominku ciastka i mleko dla Świętego Mikołaja. Akurat dysponujemy jednym i drugim, a do tego w salonie mamy pokaźny portal na kominku gazowym… – Antosiu, zostawimy dla Mikołaja ciastka i mleko? – Tak! I piwo! Będzie mu miło. Jak powiedzieli, tak zrobili. Tacie było miło, że po pracy wypił szklaneczkę piwa. Mamie było miło jak ciastka popijała mlekiem. Rano dziecko było szczęśliwe, że Mikołaj po napełnieniu brzucha, zostawił prezenty. I niech mi ktoś teraz powie, że to nieładnie kłamać i zawsze, ale to zawsze trzeba mówić prawdę! Co jak co, ale w kwestii tego Świętego, absolutnie nie mogę tego zrobić. *** Pamiętaj, żeby zawsze myśleć o skutkach wykorzystania kłamstwa w relacji z dzieckiem. Co będzie, jeśli dziecko regularnie straszone złym policjantem zabierającym dzieci, zgubi się? U kogo będzie szukało pomocy, a kogo omijało szerokim łukiem? Jak poczuje się maluch w czasie morfologii czy innego zabiegu, jeśli obiecasz, że nie będzie bolało, a stanie się inaczej? Sama podchodzę do życia na zasadzie „wolę znać najgorszą prawdę niż usłyszeć kłamstwo”, ale drobne ubarwianie rzeczywistości względem malucha wydaje mi się czasami lepsze. Dla niego samego. A Ty jak i dlaczego okłamujesz dziecko? Tylko nie mów, że nigdy – nie uwierzę. Zostań ze mną na dłużej na fp SIMPLYANNA. Zobacz inne wpisy TUTAJ. Mój chłopak mnie okłamuje ciągle co mam robic>? i do tego mnie nauczył żyć swoim życiem i do teraz mnie czasem olewa i nie odbiera ode mnie telefonów. Co mi może pani na to poradzić :( KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu Czy warto do siebie wracać po rozstaniu? Witaj, prawdę mówiąc zastanawia mnie dlaczego nazywasz go nadal swoim chłopakiem,gdyż z listu wynika,że nie spełnia Twoich oczekiwań i powoduje Twoje zawód wynika często z wczesnych doświadczeń w relacjach z osobą podobnie raniącą nasze zaufanie,a równocześnie bardzo więc być przeniesieniem potrzeb,które wciąż są niezaspokojone na osobę o podobnym charakterze/czyli również nie potrafiącą ich zaspokoić/.W psychoterapii można przyjrzeć się temu mechanizmowi i zmodyfikować go zgodnie z obecnym stanem dojrzałości. Dziecko nie ma za słabe,zdane na dorosłych takich,jacy są i jedyne,co w sobie kształtuje,to smutek i przekonanie,że jest mało znaczące dla wówczas takie zachowania,które nawet w życzliwych mu osobach mogą powodować przemoc,czy brak więc proponuję kontakt z osobą,przy której będziesz mogła dostrzec u siebie samej czynnik wyzwalajacy kłamstwa i zaniedbania chłopaka a następnie spróbować to zmienić. Serdecznie pozdrawiam 0 Szanowna Pani, W takiej sytuacji warto szczerze porozmawiać z partnerem i wyjaśnić sobie wszystkie niedomówienia oraz sytuacje konfliktowe. Warto również porozmawiać o tych sytuacjach w których ma Pani poczucie, że chłopak Panią okłamał. Warto zaznaczyć, jak Pani się wtedy czuła. Jeśli chodzi o nieodbieranie telefonów to być może kiedy Pani dzwoniła Pani chłopak był zajęty i rzeczywiście nie mógł z Panią w danym momencie rozmawiać. Ale o tym też warto szczerze porozmawiać. Warto podjąć próbę wyjaśnienia sobie tych sytuacji. Namawiam i zachęcam do szczerej rozmowy z chłopakiem. Tylko wtedy będzie szansa na podjęcie przez Panią właściwych dla Pani decyzji oraz dalszych kroków. Pozdrawiam, Monika Wysota 0 Czy Pani czuje, że to jest Pani "chłopak". Po czym Pani to poznaje? Zachowania opisane kojarzą się z lekceważeniem, a nie dbałością o trwałość. Warto z nim otwarcie porozmawiać i podjąć korzystną dla siebie decyzję. 0 Witam, myślę, że tworząc z drugą osobą związek, budujemy go przede wszystkim na zaufaniu. Jeśli w Waszej relacji jest tyle obojętności i braku szczerości to to jaką dla Pani wartość stanowi tej związek? Być może czas na poważną rozmowę i ustalenie zasad, tak aby mogła Pani wyrazić w niej swoje oczekiwania. Życzę powodzenia. M. Prus 0 Witam. Takie zachowanie człowieka nie jest warte układania sobie z nim życia. Magdalena Brabec 0 Postawa i zachowanie partnera kt. Pani przytacza podważa sens dalszego bycia razem. To jednak Pani życie....... 0 Witam:) szczera rozmowa międzyw wami i należy podjąć jakąs decyzję a ona zleży od pani 0 Witam. Problem, jaki Pani opisuje, wymaga podjęcia kroków. Nic dziwnego, że nie akceptuje Pani obecnej sytuacji. Proszę porozmawiać z partnerem. Ustalcie, że bez wzajemnego szacunku Wasz związek nie ma szans. Potrzebne są zmiany w postawie Pani chłopaka, bo bez tego Pani będzie dalej cierpieć. Bez względu na to, co nastąpi, proszę pamiętać, że ma Pani prawo walczyć o szacunek do siebie, a także zadecydować o rozstaniu, gdy uzna Pani to za właściwe. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Co zrobić, aby odzyskać byłego chłopaka? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Brak szczerości ze strony chłopaka – odpowiada Mgr Aneta Kopel Problem w związku u 32-latki – odpowiada Mgr Beata Szymik Czy powinnam zamieszkać z moim chłopakiem? – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz Co zrobić, jeśli mąż mnie zdradza? – odpowiada Mgr Iwona Hildebrandt Jak można poradzić sobie po zerwaniu z chłopakiem? – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf Jak się odnieść na temat doniesień o zachowaniu dziewczyny? – odpowiada Mgr Magdalena Nagrodzka Co robić, jeśli nie mogę zaufać chłopakowi po tym jak pocałował się z koleżanką? – odpowiada Mgr Monika Kotlarek Jak wybaczyć chłopakowi? – odpowiada Mgr Barbara Szalacha W jaki sposób motywować swojego chłopaka? – odpowiada Mgr Ludmiła Kulikowska-Kubiak artykuły Witam, mam taki problem. Jestem ze swoją dziewczyną 10 miesięcy a jednak ciągle czuje się okłamywany. Mam dostęp do jej facebook'a i widzę jak kasuje wiadomości na bieżąco. Kiedyś była sytuacja (jak już zaczęliśmy być razem) że zauroczyła się w innym chłopaku. Ciągle i Ciągle o nim gadała, wtedy pierwszy raz zerwaliśmy. Myślałem że się zmieni i zapracuje na moje zaufanie a ona ciągle robi to samo. Na bieżąco kasuje wiadomości na Facebooku i nic mi nie mówi. Zazwyczaj dowiaduje się sam. Co robić? MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu Jak zachować dobre wrażenie zrywając? Zawsze warto w takich sytuacjach porozmawiać szczerze z dziewczyną. Przeglądanie prywatnej korespondencji jest naruszeniem prywatności drugiej osoby. Proszę się zastanowić jak Pan by się zachowywał, gdyby ktoś sprawdzał Pana Facebooka. Pozdrawiam! 0 Witam, pisze Pan o zaufaniu. Jakie zaufanie może mieć Pana partnerka do Pana skoro ingeruje Pan w jej korespondencje? Proszę szczerze porozmawiać z dziewczyną, powiedzieć jej o swoich obawach i ustalić czy są Państwo sobie wzajemnie zaufać. Zaufanie jest podstawą związku. Pozdrawiam 0 Witaj serdecznie. Czym jest związek? Związek to relacja partnerska w której występuje miłość, zaufanie, przyjaźń i zrozumienie. Warto jest rozmawiać z partnerką. Staraj się wyjaśnić sytuację. Brak szczerości niestety ale burzy cały wasz związek. Brak szczerości może spowodować wiele kłótni a nawet rozpad. Proszę się nad tym zastanowić. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moją witrynę. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy dziewczyna po zerwaniu zatęskni i wróci? – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko Małe kłamstwa męża 6 lat po ślubie – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej Szanse na odzyskanie dziewczyny po rozstaniu – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Jak odzyskać dziewczynę po zerwaniu? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Kłamstwa w związkach i problem z zaufaniem – odpowiada Mgr Anna Ingarden Zazdrość w związku o dziewczynę – odpowiada mgr Anna Szabłowska Jak sprawić, by dziewczyna do mnie wróciła? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Jak radzić sobie z uczuciem do przyjaciela, który ma dziewczynę? – odpowiada Mgr Aleksandra Korotko Myśli o przeszłości seksualnej partnera – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko Jak wywiązać się z niezręcznej sytuacji? – odpowiada Mgr Patrycja Abbink artykuły array(26) { ["tid"]=> string(6) "226772" ["fid"]=> string(2) "23" ["subject"]=> string(72) "Wszystkie ikony skrótów zmieniły mi się na białe, jak to naprawić?" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "0" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(6) "108700" ["username"]=> string(7) "Brodziu" ["dateline"]=> string(10) "1274697869" ["firstpost"]=> string(7) "1722206" ["lastpost"]=> string(10) "1279039882" ["lastposter"]=> string(7) "Brodziu" ["lastposteruid"]=> string(6) "108700" ["views"]=> string(5) "66992" ["replies"]=> string(2) "43" ["closed"]=> string(0) "" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" } napisał/a: Cortezjusz 2015-01-06 18:07 Witam, poznałem pewną dziewczynę przez znajomego.. spodobała mi się więc postanowiłem do niej zagadać... gadaliśmy najpierw na fejsie, wymienialiśmy swoje poglądy czego szukamy itp i postanowiliśmy się spotkać. Poszliśmy na bilard, wypiliśmy parę piwek, pogadaliśmy..było super, później pojechaliśmy na imprezę do wspólnych znajomych , tańczyliśmy razem, przytulaliśmy się i podczas rozmowy z nią powiedziała mi ,że podobam jej się, że jestem fajnym chłopakiem itp. Ona od razu mi się bardzo spodobała i z wyglądu i z charakteru, na wiele tematów mieliśmy to samo zdanie. Dodam ,że jestem już 3 lata bez związku i każda próba związania się z kimś w tym czasie kończyła się z mojej strony ponieważ ja nie mogłem się przełamać jakoś po utracie poprzedniej dziewczyny.. tutaj poczułem zupełnie coś innego..poczułem ,że to jest to coś.. spotkaliśmy się wiele raz, zawsze przyjeżdżałem po nią, odwoziłem do domu, zabierałem do kina, kupiłem prezent na urodziny itp, lecz jest taki problem...Mówiłem jej jak bardzo mi zależy, że mogę zrobić naprawdę wiele dla niej, fundowałem jej wszystko itp...... i tu jest problem. Mimo ,że byliśmy bardzo blisko, spaliśmy razem (nie było seksu) lecz różne inne zbliżenia.. podczas jej urodzin zaprosiłem ją do siebie do domu, oglądaliśmy filmy, jedliśmy itp było fajnie, całowaliśmy się, przytulała się do mnie, łapała mnie za rękę.. tak inaczej czułem ,że to jest to aż w końcu nadszedł jakiś dziwny dzień, coś mi odbiło i napisałem jej znów smsa jak bardzo mi zależy, czego ja to dla niej nie zrobię i wgl i po tym napisała mi ,że przestraszyła się trochę tego i nie jest gotowa na związek.. ustaliliśmy ,że będziemy kolega koleżanka bo na związek na ten moment nie mam co liczyć mimo ,że ona nie skreśla wszystkiego. Powiedziałem jej ,że może na mnie liczyć ,że pogodziłem się z tym ,że nie będziemy razem i chcę mieć z nią dobre relacje. Ona mi podziękowała za to bardzo no i tyle...zmieniam się, nie chcę popełniać już takich błędów jak wcześniej, wiem co źle robiłem.. może mi ktoś podpowiedzieć co dalej robić? czym ją mogę zaskoczyć? czy po prostu starać się przez jakiś czas nie okazywać jej tego co czuję, być kolegą, pomagać jej jak będzie tego potrzebować i spróbować za jakiś czas? Naprawdę bardzo mi zależy i nie chcę jej stracić. Wczoraj byliśmy ze znajomymi się spotkać u mnie i uśmiechała się do mnie cały czas, pocałowała mnie parę razy w usta i mówi ,że to po koleżeńsku tak..na fb jak chcę pogadać to już nie jest tak miło i ona pisze tak od niechcenia dziwnie. napisał/a: DonDon 2015-01-06 18:29 Ile macie lat? napisał/a: Cortezjusz 2015-01-06 19:11 20 napisał/a: mattuspl 2015-01-07 10:22 Och compadre. Nie ukrywając - masz przesrane. Jestem i chyba pozostanę w bardzo podobnej sytuacji - jednostronna relacja z lekkim odwzajemnieniem z drugiej strony. Gorzej trafić nie mogłeś, bo się zadurzyłeś w niej. Znalazła w Tobie oparcie, bliskość i wsparcie. Czyli teoretycznie ma dużo, sama nie wnosząc stosunkowo nic :). Zmień stosunek do niej, bo obstawiam, że dalej się spotykacie i dalej jej fundujesz, jak to sam określiłeś. Z psychologicznego punktu widzenia ona dostaje to, czego kobiecie potrzeba - faceta, który po prostu o nią zadba jak o kobietę. Tylko to powinno działać w obie strony, więc się pokićkało cuś. A co masz zmienić? Przestać być. Bądź kolegą. Chce kolegi? To go dostanie. Niestety trzeba postawić ją przed faktem dokonanym, że dostaje się tego, czego się chce, w końcu jesteśmy dorośli. Wg mnie tylko tak możesz spróbować to naprostować i wrzucić na normalny tor. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-08 10:06 No i właśnie tak zacząłem robić, koniec fundowania, zwykli koledzy, spotykamy się nadal.. właśnie zaraz u mnie będzie :P Na sobotę umówiłem się do mnie z koleżanką która bardzo mi pomogła właśnie w tej sprawie.. i zastawiam się.. bo jest taka sprawa ,że w sobotę jest impreza u znajomego i czy nie zagadać jakoś specjalnie ,że ja nie przychodzę bo z kimś się umówiłem.. :P tak żeby wzbudzić w niej zazdrość jakąś.. jak myślisz? napisał/a: Valkiria_ 2015-01-08 10:13 Cortezjusz, ja myślę że to skończone frajerstwo posługiwać się jednym człowiekiem jak przedmiotem, żeby wzbudzić zazdrość w kimś. Chyba, że jesteś pewien że owa koleżanka nic do ciebie nie czuje o bawi się sytuacją. Ale tego że ona do ciebie coś czuje wykluczyć raczej nie możesz... Tym bardziej że masz klapki na oczach odnośnie tamtej i świata nie widzisz tylko własny cel, po trupach. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-08 12:41 Nie czuje, sama pomaga mi w tej sytuacji. Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. A na film po prostu się umówiliśmy a nie żebym specjalnie wykorzystał to aby wzbudzić zazdrość napisał/a: dr preszer 2015-01-08 14:40 Moim zdaniem głupie gierki donikąd nie prowadzą. Nie pójdziesz na imprezę, bo pójdziesz z koleżanką do kina, ona nie spotka się z Tobą bo pójdzie z innym kolegą na imprezę. Co zrobisz ? Pukniesz koleżankę aby ją przebić ? Dla mnie takie gierki są po prostu głupie. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-09 00:52 Nie będzie żadnych gierek, zachowujemy się jak kolega koleżanka, ja zmieniam swoje życie, pokażę jej ,że jest mi dobrze i nie jestem załamany i zobaczymy jak ona na to zareaguje. Dzisiaj pierwszy raz w życiu PIERWSZA się do mnie odezwała bo "coś ją naszło" mimo ,że od rana się widzieliśmy napisał/a: DonDon 2015-01-09 09:15 Cortezjusz napisal(a):ja zmieniam swoje życie, pokażę jej ,że jest mi dobrze i nie jestem załamany i zobaczymy jak ona na to zareaguje. Popełniasz jeden podstawowy błąd. Zmieniać powinieneś się dla siebie, a nie dla niej. Będziesz udawał, że jest dobrze, że nie jesteś załamany, ale jak się okaże, że nie robi to na niej wrażenia, to wrócisz do bycia chłopczykiem ze złamanym serduszkiem. Tak na prawdę nic nie zmieniasz w swoim życiu. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-10 13:06 Jak przestałem się odzywać i pokazywać ,że jest dla mnie wszystkim to sama zaczęła do mnie pisać.. napisał/a: enhunter 2015-01-10 13:13 Cortezjusz napisal(a):Jak przestałem się odzywać i pokazywać ,że jest dla mnie wszystkim to sama zaczęła do mnie pisać.. Tak to działa, owszem. Ale zmieniać się trzeba umieć. Za chwilę znudzisz się byciem tym, kim ONA chce żebyś był i tak jak mówi DonDon wrócisz do siebie, bo nic Ci to nie da, a ona zobaczy tylko to, że robiłeś coś na pokaz. Zmienić się przede wszystkim trzeba dla siebie. Przestać się odzywać to żadna zmiana. Ja po swoim rozstaniu też podjąłem pewne kroki do zmiany siebie, ale żeby to było prawdziwe - urwałem z nią kompletnie kontakt. Przez co ja się zmieniam, a ona nawet o tym nie wie = nie robię tego pod nią, bo po co, skoro i tak tego nie widzi? Robię to dla siebie i jestem w pełni zadowolony, bo "remontować siebie" pod kogoś, to jak budować zamek z piasku. Jak dbasz tylko o SWOJĄ opinię postawisz solidny fundament.

oklamalem dziewczyne jak to naprawic